Nocny wypadek na Trasie Łazienkowskiej: Luksusowe Porsche uderzyło w taksówkę i zbiegło z miejsca zdarzenia
Wypadkowi na Trasie Łazienkowskiej, do którego doszło w nocy z piątku na sobotę, towarzyszył dramatyczny obraz. Luksusowy samochód marki Porsche, jadący z dużą prędkością, uderzył w tył taksówki. Niecodziennym elementem tego zdarzenia było to, że zarówno kierowca jak i pasażerowie porsche po wypadku opuścili miejsce zdarzenia, zostawiając tam swoje auto. Pierwsza pomoc poszkodowanym udzielona została przez strażników miejskich, którzy jednocześnie próbowali zabezpieczyć miejsce wypadku.
Historia rozegrała się nocą z 5 na 6 kwietnia około godziny 2:50, kiedy strażnicy miejscy z VII Oddziału Terenowego wracali ulicą Wawelską po odwiezieniu osoby nietrzeźwej do SOdON. Zauważyli oni pod wiaduktem przy al. Niepodległości dwie mocno uszkodzone maszyny – Porsche i taksówkę. Na drodze było pełno fragmentów karoserii i innych części samochodowych, co stanowiło poważne niebezpieczeństwo dla innych użytkowników drogi.
Na miejscu wypadku, strażnicy spotkali dwie osoby: mężczyznę i kobietę. Oboje byli pasażerami taksówki i skarżyli się na silne bóle głowy, pleców, kończyn i szyi. Kierowca taksówki był w lepszym stanie niż jego pasażerowie. Strażnicy przekazali kobiecie koc termiczny, aby zapewnić jej ciepło, a następnie wezwali na miejsce zdarzenia pogotowie oraz patrol policji.
W międzyczasie, strażnicy sprzątali z jezdni części rozbitych pojazdów, aby uniknąć kolejnych niebezpiecznych sytuacji na drodze. Na miejsce przybyły dwie karetki, które udzieliły pomocy poszkodowanym. Mężczyzną – 42-latkiem udzielono pomocy na miejscu, natomiast 43-letnią kobietę zabrano do szpitala.