Kierowca nissana wbił się w nadjeżdżający radiowóz
11 listopada w Częstochowie doszło do poważnego wypadku, z powodu którego odwieziono do szpitala dwóch funkcjonariuszy policji. 30-letni kierowca przejechał na czerwonym świetle, wbijając się prosto w stojący obok radiowóz. Mężczyzna bardzo szybko opuścił pojazd i zaczął pieszo uciekać z miejsca wypadku.
Do zdarzenia doszło na jednym ze skrzyżowań w centrum miasta po godzinie 18:00. 30-latek siedział za kółkiem pędzącego nissana, który zbliżał się do sygnalizacji. Gdy światło mignęło na czerwone, kierowca myślał, że zdąży przejechać i postanowił jeszcze przyspieszyć. Pech chciał, że od jego prawej strony wyłonił się jadący zgodnie z przepisami radiowóz. Nissan wjechał w bok radiowozu, raniąc siedzących w nim policjanta i policjantkę.
Mężczyzna rzucił się do ucieczki, ale bezskutecznie. Policja zdążyła już dojechać na miejsce i nie miała większych kłopotów z ujęciem sprawcy. I już po kilku minutach gonitwy podejrzany został zatrzymany. Funkcjonariusze chcieli zafundować kierowcy test na trzeźwość, ale mężczyzna odmówił. W związku z tym pobrano mu krew. Próbkę wysłano na badania w celu sprawdzenia, czy organizm 30-latka jest wolny od alkoholu i środków odurzających.
Zarówno policjantów, jak i kierowcę, przewieziono do szpitala, gdzie poddano ich obserwacji. Życie żadnego z pacjentów nie jest zagrożone.
Na czas oględzin miejsca wypadku policja z Częstochowy zabezpieczyła cały teren i zajęła się kierowaniem ruchu drogowego. Prace trwały do wczesnych godzin porannych, po czym cały ruch w centrum Częstochowy wrócił do normy.