Jak wyglądało egzekwowanie prawa w czasach średniowiecza?
Do roku 1500 większość ludzi w Europie żyła w społeczeństwach wiejskich lub skupiających się wokół gospodarstw domowych. Mimo wszystko system feudalny kiepsko się u nas sprawował. Ze względu na to, że tego rodzaju egzekwowanie prawa wypadało kiepsko i nie powołano jeszcze formalnej policji. Z czasem przenoszono odpowiedzialność egzekwowania prawa na parafie i kościoły. Parafie były niezwykle często wykorzystywane jako metoda na kontrolowanie spraw lokalnych. Miały o wiele lepsze pojęcie o tym, co się działo wokół ich terytorium niż panowie dworów.
Chociaż parafie były tak jak w dzisiejszych czasach typową organizacją religijną, rządy Tudorów nadawały im coraz więcej praw. W pierwszej połowie XVI wieku kościoły i lokalne parafie miały coraz większy wpływ na egzekwowanie prawa w okolicznych wsiach. Parafie obejmowały nie tylko zadania należące w dzisiejszych czasach do straży miejskiej lub policji. Odpowiadali także za działanie administracyjne. Nadzorowali drogi i byli zmuszeni do tego, aby nieść pomoc ubogim.
Jak wiele obowiązków dzisiejszych policjantów dawniej przejmowali kościelni?
Na przełomie XVI i XVII wieku parafie i różnorodne organizacje religijne dostawały coraz więcej praw, które mogły egzekwować w społeczeństwie. Z czasem na kościoły zesłano obowiązek dbania o prawo karne, jak i administracyjne. Oznacza to, że musieli nie tylko pilnować bezpieczeństwa w społeczeństwie, ale także pilnowali porządku w kraju. Do XVII wieku byli oni odpowiedzialni za prawo i porządek w niemal każdym hrabstwie, gdzie znajdowały się kościoły lub inne organizacje związane z religią katolicką.
Oprócz tego, że zajmowali się obowiązkami, do których w dzisiejszych czasach powołujemy jednostki policyjne, na barkach kościołów spoczywało dbanie o kilka innych aspektów. Do organizacji kościelnych należało również dbanie o miary w sklepach, wydawanie właściwych licencji dla sprzedawców oraz regularne kontrolowanie dróg. Możemy właściwie porównać to do typowego działania administracyjnego, za które dzisiaj odpowiadają urzędnicy. Kiedy zauważyli pewne nieprawidłowości w mieniu społecznym, musieli je naprawiać. Na przykład zawalone mosty lub dziurawe drogi.
Istnienie pierwszych strażników w Londynie. Czyli zalążki pomysłu wprowadzenia jednostek policyjnych na świecie
Londyński strażnik nocny z pikiem i latarnią patrolujący okolice był typowym widokiem, na który można było wpaść za Edwarda Pierwszego. Powoływał on pewnego rodzaju jednostki, które moglibyśmy porównać do dzisiejszych formacji policyjnych znanych na całym świecie. Chociaż oficjalnie nie była to jeszcze policja. Jednostki jedynie przypominały działanie dzisiejsze policji, ponieważ były uzbrojone i odpowiadały za sprawowanie porządku na ulicach władcy. Wszyscy mężczyźni w mieście mogli się wtedy zgłosić na ochotnika do takiej służby. Brakowało rąk do pracy, dlatego rozpatrywano każdą aplikację o pracę.
Działało to zazwyczaj tak, że bogatsi mieszkańcy miasta mogli wnieść opłatę, za którą inni ochotnicy mieli obowiązek patrolować określone lokalizacje. Ze względu na to ludzie z pieniędzmi mogli pozwolić sobie, aby inni odwalali za nich trudną robotę związaną z pilnowaniem porządku. Chociaż takie jednostki nie miały typowego munduru dla formacji strażniczej, mieszkańcy mogli ich łatwo rozpoznać. Ponieważ każdy strażnik miał pikę, nosił ciężki płaszcz oraz latarnię.
Jedna z pierwszych jednostek policyjnych w 1663 roku
Bardzo często tacy ochotnicy na strażników byli obiektami drwin. Niewiele osób ich respektowało, jednak czas pokazał, że stali się oni wkrótce bardzo przydatni. Obecny monarcha postanowił zainterweniować w sytuację i ustanowił prawo, które określało bycie strażnikiem jako pełnoprawny zawód. Miało to miejsce w czasach ustalenia tak zwanego historycznego aktu zjednoczenia. Doszło do tego w Walii. Zmieniło się podejście administracyjne, które pozwalało strażnikom miejskim rozszerzyć ich wpływy. Od tamtej pory patrolujący miasta strażnicy mieli możliwość być uznanymi w całej Anglii, nie tylko w Walii. Akty Unii uczyniły również angielski językiem używanym w walijskich sądach, a wszyscy urzędnicy publiczni musieli posługiwać się angielskim. Ustawy te dały większą władzę walijskiej klasie szlacheckiej, która stała się o wiele bardziej zainteresowana losami strażników. Wkrótce po tych ustaleniach zawód strażnika miejskiego stał się dobrze opłacanym zajęciem dla silnych i wykształconych mężczyzn.